piątek, 30 lipca 2010

Odwiedziny u Kazika Nowaka

"I w ciszę poranka pobiegły
słowa nauczonej przez matkę modlitwy.
Wśród obcej pustynnej krainy,
po polsku na głos, modli się włóczęga.
Modliłem się i ja, i piasek, i głazy."
Te piękne słowa napisane przez Kazimierza Nowaka, zostały wyryte na tablicy upamiętniającej jego niezwykły wyczyn.
Moim maleńkim wyczynem postanowiłem oddać hołd temu niezwykłemu człowiekowi, poczuć jednocześnie atmosferę miejsca, z którego wyruszył,w którym żył, a także miejsca w którym spoczął po śmierci.
Swoją wyprawę rozpocząłem około godziny szóstej rano w Wejherowie, z założeniem że nie powinienem jechać dłużej niż 2 dni, a więc na dzień powinno przypaść około 170 km.
Tak też właśnie było, bo pierwszy nocleg, oczywiście pod namiotem, miałem nad jeziorem w Kamieniu Krajeńskim, na świetnie przygotowanym kempingu, ze strzeżonym kąpieliskiem i innymi atrakcjami. Gorąco polecam ten właśnie teren ze względu na świetne przygotowanie, dla turystów.
Kolejny nocleg już po odnalezieniu cmentarza górczyńskiego na Łazarzu, miałem około 10 km za Poznaniem, ponieważ ceny w samym Poznaniu przekraczały mój skromny budżet wyprawowy.
Odwiedziny u Kazimierza Nowaka at EveryTrail


Plan your trips with EveryTrail Mobile Travel Guides

Wraz z tym postem wprowadzam pewną nowość w swoim blogu, otóż przestaję korzystać z galerii Picassa, a przerzucam się na galerię Windows Live. Czynię tak ze względu na ograniczoną pojemność przestrzeni na serwerze Google, która wynosi 1GB i wkrótce mi się skończy, a Google za zwiększenie przestrzeni każe sobie słono płacić i to co roku. Tymczasem w usłudze Windows mam całkowicie darmowo 20GB. Dla odwiedzających tego bloga nie ma to w zasadzie większego znaczenia, piszę to jednak bo może kogoś to zainteresuje.

Brak komentarzy: