niedziela, 27 lutego 2011

Ujście rzeki Redy i rezerwat Beka

Miejsce to nie jest dla mnie żadną nowością, lecz jak do tej pory nigdy nie udało mi się dotrzeć aż do samego ujścia rzeki do zatoki, ze względu na wyjątkowo trudny teren do pokonania. Tym razem umożliwiła mi to sroga zima, która zmroziła zatokę na tyle że można dotrzeć do ujścia od strony wody.
Rezerwat jest niezwykłym miejscem i spełnił moje oczekiwania odnośnie swojego uroku i dzikości, a tym bardziej, że jest tam niezwykle pięknie zimą, gdy zimują tam setki ptaków.

W drodze do rezerwatu, w okolicach Połchowa, spotkałem pewne dzikie wysypisko śmieci. Wielokrotnie na tym blogu irytowałem się na ludzką głupotę i brak poszanowania przyrody, lecz niestety nie byłem w stanie nic zrobić, tym razem sytuacja przedstawia się inaczej, otóż na kupce śmieci leżała zaadresowana koperta, co straży leśnej umożliwi dotarcie do właściciela śmieci.

Ujście rzeki Redy at EveryTrail
EveryTrail - Find hiking trails in California and beyond

Brak komentarzy: