piątek, 26 grudnia 2008

Boże Narodzenie

Dzisiaj postanowiliśmy wraz ze szwagrem pojeździć na rowerach i spalić odrobinkę tego co pochłonęliśmy przy wigilijnym stole.
2008-12-26 Bożonarodzeniowy patrol

Wycieczkę rozpoczęliśmy w Piaśnicy stamtąd pojechaliśmy przez Warszkowo do Luzina. Z Luzina przez Robakowo do Dąbrówki, potem do Przetoczyna i do rezerwatu przyrody Pełcznica. Na Borowie uzupełniliśmy energię za pomocą pieczonej kiełbasy i pojechaliśmy do Wyspowa, potem były Młynki i powrót do Wejherowa. Przejechaliśmy 68 km w czasie 3h 56 minut, średnia prędkość 17,19 km/h.

Boże Narodzenie at EveryTrail

Map created by EveryTrail:GPS Geotagging

środa, 24 grudnia 2008

Wigilia

Dziś, mimo wigilii udało mi się jeszcze trochę pojeździć przy okazji powrotu z pracy. A jako że to wigilia życzę wszystkim odwiedzającym tego bloga:

Aby Święta były wyjątkowymi dniami w roku,
by choinka w każdych oczach zalśniła blaskiem,
by kolacja wigilijna wniosła w serca spokój
a radość pojawiała się z każdym nowym brzaskiem.
By prezenty ucieszyły każde smutne oczy,
by spokojna przerwa ukoiła złość
by Sylwester zapewnił szampańską zabawę,
a kolędowych śpiewów nie było dość.


Oraz życzę wielu przyjemnych godzin i kilometrów spędzonych na rowerze.
Przy okazji jeszcze chciałbym podziękować Tomaszowi J. za celne i trafne uwagi odnośnie mojego bloga :-)

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Koniec roku

Wielkimi krokami zbliża się koniec roku i pomału myślę o jakimś podsumowaniu go. Jak do tej pory w roku 2008 udało mi się przejechać 5200 km. Spora część tego dystansu została pokonana podczas dojazdów do pracy ale sporo też przejechałem zwiedzając okolice, co zresztą uwidoczniłem na wielu zdjęciach.
Rok 2008 był dla mnie rokiem przełomowym w moim podejściu do jazdy na rowerze. Przede wszystkim zacząłem poważnie traktować jazdę, zacząłem inwestować w sprzęt, dlatego, że procentuje to później przyjemnością i satysfakcją z uprawianego sportu.
Po raz pierwszy też wziąłem udział w poważnych zawodach sportowych. W dniu 18 października uczestniczyłem w Ekstremalnym Rajdzie Na Orientację "HARPAGAN" Zająłem tam 137 miejsce na 279 uczestników więc w mojej ocenie nie jest tak źle :-) A formuła tego rajdu nie należy do najlżejszych. Poniżej zamieszczam mapkę z trasą.

Harpagan 2008 at EveryTrail

Map created by EveryTrail:GPS Geotagging
Rower sprawił w tym roku, że praktycznie nie choruję, ewentualnie jakiś mały katar tak więc gorąco polecam jazdę o każdej porze roku zamiast szczepionki na grypę.

niedziela, 14 grudnia 2008

Władysławowo o poranku

14 grudnia przed urodzinami mojej młodszej córki wybrałem się wraz z kolegami z WTC na małą wycieczkę do Władysławowa.
2008-12-14 Władysławowo o poranku

W wyjeździe tym ucierpiał mój kochany rower, a to wszystko przez serwis rowerowy, który ma u mnie coraz więcej minusów.
Dystans przejechany to 67 km, czas jazdy 3 h 1 min, średnia prędkość 22,35 km/h, max. speed 37 km/h.

poniedziałek, 1 grudnia 2008

Wejherowo nocą

W dniu 28 listopada postanowiłem sobie pojeździć wieczorową porą po Wejherowie i okolicach. A że dni teraz są wyjątkowo krótkie, więc nie musiałem długo czekać na zmrok, ale na spokój na drogach jednak trochę musiałem poczekać. Trasa wiodła przez szpital, drogę przez las w kierunku szosy krokowskiej, później drogą rowerową przy strzelnicy (gdzie spotkałem przy drodze 3 sarny) do Orla, miałem w planie potoczyć się dalej lasem do Warszkowa ale po pierwszym spotkaniu ze spuszczonymi "ujadaczami" zrezygnowałem z tego planu. Później asfaltem z Orla przez Bolszewo do "Wejherówka" i do domciu. Owoce tej wyprawy można oglądać tu:
2008-11-28 Wejherowo nocą

środa, 5 listopada 2008

Jesienne klimaty

Tym razem przedstawiam pieszą wycieczkę po okolicznych lasach, którą odbyliśmy 26 października.
2008-10-26 wycieczka po jesiennych klimatach


Jesienne klimaty at EveryTrail

Map created by EveryTrail:GPS Geotagging

Słupsk i okolice

W dniu 31 sierpnia wróciłem w okolice Słupska tym razem z kolegami i koleżankami z WTC.
2008-08-31 Słupsk-Ustka-Rowy-Damnica


Słupsk - Damnica at EveryTrail

Map created by EveryTrail:GPS Geotagging

Pożegnanie wakacji na rowerach

30 sierpnia pożegnaliśmy z dziewczynami wakacje wyprawiając się nad jezioro Dobre. Woda w jeziorze była jeszcze ciepła a kiełbaski smakowały wspaniale.
2008-08-30 pożegnanie wakacji

Rewa z WTC

Kałamejka Team wybrał się wraz z WTC do Rewy, w ramach rajdu zatytułowanego "Bezpieczny rowerzysta". Przy okazji Agatka wygrała główną nagrodę w konkursie wiedzy o przepisach ruchu.
2008-08-17 z WTC do Rewy

Trójmiasto nocą

W dniu 8 sierpnia wraz z Wejherowskim Towarzystwem Cyklistów wyprawiłem się w kierunku Gdańska, by podziwiać go nocą.
2008-08-08 w drodze do Gdańska

2008-08-09 noc w Gdańsku

Okolice Zatoki Puckiej

W dniu 2 sierpnia obyłem ciekawą wycieczkę w kierunku Zatoki Puckiej. Co spotkałem po drodze przedstawiają moje zdjęcia.
2008-08-02 Jaskinia w Połchowie

Kierunek Domatówko

Kolejna wyprawa Kałamejka Team, tym razem w kierunku Domatówka. Cel oczywiście został osiągnięty a towarzyszyły nam przepiękne pejzaże puszczy Darżlubskiej i okolic.
2008-07-01 Domatówko

Wyprawa nad jezioro Ustarbowo

Wycieczkę odbyliśmy 2008-05-25 i znowu moje córki spisały się bardzo mężnie pedałując pod naprawdę niezłą górę.
2008-05-25 Ustarbowo

Wyprawa rowerowa Kałamejka Team

W dniu 22 maja wyprawiliśmy się całą rodzinką do Rybna, starając się omijać drogi na, których mogły nas spotkać jakieś samochody. Wyniki naszej wyprawy widać na zdjęciach.
2008-05-22 wyprawa KalamejkaTeam do Rybna

Jestem bardzo dumny z moich dziewczyn, poradziły sobie doskonale z piaszczystymi drogami i czterdziestoma kilometrami.

Wycieczka po Puszczy Darżlubskiej

2008-05-07 Okolice Wejherowa

Przedstawiam zdjęcia z wycieczki rowerowej po okolicach Wejherowa, którą odbyłem w dniu 7 maja.

sobota, 19 lipca 2008

Brzegiem Bałtyku do Rowów

W dniach 30 kwietnia i 1 maja odbyłem bardzo ciekawą wycieczkę brzegiem Bałtyku do Rowów i spowrotem. Zdjęcia z tej wycieczki zamieszczam tutaj
2008-04-30 Brzegiem Bałtyku do Rowów

a powtót znajduje się tu
2008-05-01 Powrót z Rowów

Napisałem również małą relację z tej wyprawy.
W dniach 30 kwietnia, 1 maja odbyłem małą wyprawę rowerową. Założenia na początku były dość ogólnikowe, chciałem jechać, najlepiej jak najbliżej Bałtyku, jak najdalej dam radę, nocleg pod namiotem nad morzem i na drugi dzień powrót już asfaltami. Dwa dni wcześniej, w rozmowie z Mitem „odgrażałem” się, że mam zamiar dojechać do Świnoujścia, ale niestety z przyczyn rodzinnych wycieczkę musiałem skrócić do 2 dni.
Wycieczkę rozpocząłem na niebieskim szlaku WTC, przez Mechowo, w Starzynie zmieniłem kierunek jazdy na Karwieńskie Błota i tam już kontynuowałem jazdę wybrzeżem. Następną miejscowością na mojej drodze były Dębki, w których przekroczyłem rzekę Piaśnicę i popedałowałem do Białogóry, gdzie koło stadniny koni zadziwił mnie żuraw, który robił tam chyba za psa bo próbował mnie przegonić na wszelkie sobie znane sposoby. Z Białogóry poprzez Szklaną Hutę dotarłem do Lubiatowa, a dalej do Kopalina i tam popełniłem mały błąd nawigacyjny tzn. wykazałem się zbytnią inwencją i skręciłem za wcześnie w las po czym dotarłem do Jackowa zamiast do Biebrowa, ale szybko skorygowałem swój błąd i drogą polną dojechałem do Słajszewa. Ze Słajszewa prowadzi żółty szlak poprzez Sasino aż do Stilo.
W lesie za Słajszewem spotkałem stary cmentarz ewangelicki, który widać było, że przez miejscowych potraktowany był jako kopalnia złomu. Myślę, że miejsce to powinno zainteresować Atora, gdyż wiem, że jest wielkim zwolennikiem przywracania świetności takich miejsc, w czym zresztą go popieram.
Po dotarciu do Stilo, by nie było mi zbyt łatwo minąłem szlak czerwony i leśnymi ścieżkami udałem się w kierunku plaży i jadąc dróżką, lasem przy plaży (czytaj – pchając rower) w końcu wycofałem się w głąb lasu na bardziej utwardzone trakty. Poprzez Mierzeję Sarbską dojechałem do Łeby.
Z Łeby po wcześniejszej konsumpcji kotleta rybnego wraz z zestawem, skierowałem się do Żarnowskiej, za którą rozpocząłem wycieczkę przez Słowiński Park Narodowy (przepiękne miejsce), po drodze minąłem Gać, Izbicę, Kluki. Łokciowe. Z Łokciowej wzdłuż kanału Łupawy poprzez poligon dojechałem do Smołdzina. Dalej były Gardna Wielka, Gardna Mała, Wysoka. Za Wysoką skręt w prawo na Retowo i stamtąd poprzez łąki aż do Rowów, przejechawszy jeszcze 3 km szlakiem czerwonym stwierdziłem, że mam już dość i przenocowałem w namiocie.
Powrót, początkowo w strugach deszczu był już mniej „romantyczny”, wbiłem się na drogę nr 213 w miejscowości Wiklino Dolne i jechałem nią aż do Maszewka, gdzie postanowiłem zboczyć na Wojciechowo, Zwartowo, Zwartówko, Leśnictwo Dębina, Salino. W Salinie oczywiście podziwiałem zniszczoną kaplicę Rexinów (tak się ona chyba nazywa). Później była Dąbrówka Nowy Młot, Kostkowo, Rybno i za Orlem spotkałem peleton IX Rodzinnego Rajdu Rowerowego Akcji Katolickiej.
Dojechawszy do domu na liczniku miałem 259 km, 15 h ciągłej jazdy, średnią prędkość 17 km/h.

sobota, 26 kwietnia 2008

Witam na moim blogu.
Zamierzam tu dokumentować swoje wyprawy rowerowe i nie tylko rowerowe. Mam nadzieję, że komuś się spodobają moje pomysły na wycieczki rowerowe i piesze po naszym pięknym kraju.