Minął miesiąc od mojego ostatniego tu wpisu, wraz z miesiącem minęły urlop i swoboda w planowaniu wycieczek. A w trakcie urlopu sporo podróżowaliśmy i to nie zawsze rowerami. Wraz z rodziną przejechałem samochodem całą granicę wschodnią Polski aż do Bieszczad odwiedzając po drodze między innymi Świętą Lipkę, Węgorzewo, Gołdap, Stańczyki, Suwałki, Augustów, Białystok, Górę Grabarkę, Terespol, Włodawę, Hrubieszów, Jarosław, Solinę i na koniec Ustrzyki Górne. Chociaż uważam, że jazda przez Polskę samochodem jest jednym z najgłupszych sposobów zwiedzania naszego kraju, potraktowałem tą podróż jako rekonesans i zaostrzenie apetytu do podróży rowerem przez te rejony. W Ustrzykach Górnych weszliśmy wszyscy na Tarnicę i przede wszystkim poznaliśmy wreszcie smak pieszej wędrówki po Bieszczadach. Należę niestety do ludzi, którzy jeżeli czegoś nie dotkną, nie zobaczą, to nie potrafią zrozumieć czyjegoś zachwytu, Bieszczady są właśnie takim miejscem, o którym sporo słyszałem ale mnie tam nie ciągnęło, teraz się to zmieniło. Następnym przystankiem na naszej drodze była Lipnica Murowana gdzie czekał na mnie mój wierny przyjaciel - rower, pozostawiony przeze mnie po przejechaniu Polski. Lipnica jest też świetnym miejscem do wypadów w Beskid Wyspowy. W tym urlopie spełniło się jeszcze jedno moje marzenie tzn. nocleg pod namiotem na szczycie Beskidu Wyspowego, a zrealizowałem ten plan na Jasieniu. Trasa naszej pieszej
wycieczki pod spodem.
Mogielica - Jasień at EveryTrailMap created by EveryTrail:
Travel CommunityUdało mi się wraz ze szwagrem również wjechać rowerem na jeden ze szczytów wprawdzie niezbyt wysoki (Łopusze Wschodnie 612 m n.p.m.) ale jednak.
Okolice Lipnicy Murowanej at EveryTrailMap created by EveryTrail:
Geotagging Community
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz